Wczoraj Niko Bellic i jego kompani świętowali kolejne urodziny. Piętnaście lat temu swoją premierę miało Grand Theft Auto IV, które zadebiutowało 29 kwietnia 2008 roku na konsolach PlayStation 3 oraz Xbox 360.
Czas szybko leci, a pod względem fabuły, według wielu graczy, jest to najlepsza część GTA jaka została do tej pory wydana. Akcja toczy się w Liberty City, które wzorowane było przez, wtedy jeszcze, Rockstar North na Nowym Jorku. Głównym protagonistą jest Niko Bellic, który jest intrygującą, nieco tajemniczą postacią o słowiańskich korzeniach. Przybył do amerykańskiego świata po zachęcających listach kuzyna Romana. Jednak rzeczywistość okazuje się brutalna - świat opisany jako "amerykański sen" na papierze nijak ma się do tego, co dzieje się naprawdę, a Roman zamiast życia w luksusie ma tak naprawdę sporo problemów na głowie. Tak rozpoczyna się głęboka, dojrzała i nieliniowa opowieść pełna przemocy i wulgaryzmów obojga kuzynów. Co jak co, ale akurat fabuła w GTA IV zdecydowanie stoi na najwyższym poziomie i dla wielu jest wręcz najlepsza w historii serii i jedna z najlepszych jeśli chodzi o wirtualną rozrywkę w ogóle. Zresztą, kto grał w tą odsłonę serii GTA, sam dobrze wie o czym piszę.
Dziś, choć minęło już 15 lat od premiery czwórki, a aktualna część - GTA V w tym roku będzie świętować dziesiąte urodziny, na horyzoncie dalej nie widać oficjalnych zapowiedzi kiedy odbędzie się premiera Grand Theft Auto VI, która według słów CEO Take-Two Interactive ma wyznaczyć kreatywne wzorce dla serii.
Wraz z rozwojem kolejnej pozycji z serii Grand Theft Auto, zespół Rockstar Games jest zdeterminowany, aby po raz kolejny wyznaczyć kreatywne wzorce dla serii, naszej branży i całej rozrywki, tak jak to miało miejsce w przypadku każdej z ich czołowych produkcji.
GTA IV doczekało się także dodatków fabularnych w postaci The Lost and Damned oraz The Ballad of Gay Tony, które zostały później zbiorczo wydane jako osobna gra GTA: Episodes from Liberty City. Pierwszy z nich opowiada o losach Johnny'ego Klebitza, członka gangu motocyklowego, w drugim natomiast wcielamy się w Luisa Fernando Lopeza, ochroniarza klubów nocnych Tony'ego Prince'a.
Aby nie mówić tylko o GTA 4 w super latywach trzeba też przypomnieć dużą wpadkę... O ile przy okazji premiery konsolowych wersji GTA IV obyło się bez większych kontrowersji, tak na myśl o debiucie gry na pecetach niektórym może podnieść się ciśnienie. Mówiąc wprost, "czwórka" jest uznawana za jedną z najgorzej zoptymalizowanych gier w historii na PC. W dniu premiery była praktycznie niegrywalna, a "kosmiczne" wymagania sprzętowe odczuwalne są nawet teraz. Swego czasu plotki głosiły, iż Rockstar Games pracuje nad odświeżeniem czwórki, jak to zrobił ze grami z uniwersum 3D w Grand Theft Auto: The Trilogy – The Definitive Edition. Jak wiemy nie wyszło to za dobrze i tutaj brak optymalizacji popsuł przyjemność jakie dawały klasyki - GTA III, GTA Vice City oraz GTA San Andreas. Aktualnie plany wydawcy, co do kwestii odświeżonej wersji są nieznane.
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS